Przejdź do głównej zawartości

Rio Tinto kopalnia z Marsa rodem




Te Marsjańskie widoki widoczne na krótkim filmiku faktycznie mają więcej wspólnego z czerwoną planetą niż może nam się wydawać.

Miejsce to było już znane ludom z pradawnego miasta Tartessos, opisywanego przez greków jako bogate miasto handlujące metalami. Samo miasto jak i ludzie zaginęli w otchłani historii, a po mieszkańcach Tertessos wydobywali tu rudy metali Fenicjanie (2800 – 2600 lat p.n.e), Grecy (2600 – 2000 lat p.n.e), Rzymianie (2000 – 1800 lat p.n.e), Wizygoci (1600 – 1300 lat p.n.e) oraz Maurowie (1300 – 500 lat p.n.e). Rzymianie, którzy wydobywali geothyt do pozyskania srebra na monety i minerał chalkozyn do pozyskania miedzi, okazali się najskuteczniejszymi górnikami. Wylicza się, że z tego miejsca wydobyli oni ponad 2 miliony ton rudy srebra dzięki którym Cesarz Klaudiusz sfinansował podbój Brytanii w 43 roku n.e.

Na początku XIX wieku z Peña de Hierro Hiszpanie, używając pracochłonnych metod, pozyskiwali głównie miedź z kowelinu, kuprytu i chalkozynu. Minerały te następnie transportowali prymitywnymi metodami do Sevilli (5 dni na osiołku) i z nich wytapiali armaty(!). Proces wkrótce stał się nieopłacalny. Niedługo potem bo w 1883 r. kopalnie zostały wykupione przez Brytyjczyków.

Druga rewolucja przemysłowa wniosła wiele nowych rozwiązań i tak powstała kolej łącząca kopalnie Rio Tinto z portem w Huelva oraz kilka instalacji ułatwiających i mechanizujących wydobycie. Brytyjczycy wydobywali tu głownie miedź oraz piryt, minerał nazywany „złotem głupców”, używany do produkcji kwasu siarkowego. XX wiek to czasy świetności kopalni, ale także rozwój miasta portowego Huelva.W 2001 roku kopalnie zostały całkowicie zamknięte i popadły w ruinę. 10 lat później założono Fundację Rio Tinto by odrestaurować kopalnię(...)


Przeczytajcie cały tekst na whiszpanii.info

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Elektrownia słoneczna koło Sewilli - działa przez całą dobę

Należąca do Torresol Energy elektrownia słoneczna Gemasolar zajmuje 185 ha niedaleko Sevilli w Hiszpanii.  Jest jedną z nielicznych konstrukcji tego rodzaju. To elektrownia słoneczna, która w założeniu ma wytwarzać energię elektryczną przez całą dobę.  Dodać należy, że Andaluzja choć jest jednym z najbardziej nasłonecznionych regionów Europy nie jest położona na biegunie polarnym i nocą jest tam ciemno.  W odróżnieniu od elektrowni z fotoogniwami przetwarzającymi światło bezpośrednio na elektryczność, ten rodzaj nazywany „concentrated solar power” to połączenie klasycznej elektrowni cieplnej z najbardziej ekologicznym źródłem energii jakim jest słońce.  Światło słoneczne jest koncentrowane za pomocą 2650 luster na zbiornikach umieszczonym na wysokiej wieży. Wewnątrz zbiornika znajduje się stopiona sól, która skutecznie kumuluje ciepło słoneczne. Jest ona podgrzewana do temperatury 500 stopni Celsjusza i pompowana dalej do specjalnych zbiorników, akumulując energię na okre

Gadżety w tańcu flamenco. Poznajemy Andaluzję

Z racji przebywania w Andaluzji, uczestnictwa w imprezach z tańcem flamenco oraz pełnienia zaszczytnej funkcji męża żony uprawiającej flamenco napiszę poniżej co nastąpi poniżej. Jak wyżej napisałem będę pisał poniżej ;) Kastaniety to dwa drobiazgi wykonane z twardego drewna lub czasem z kości słoniowej. Te dwa drobiazgi o kształcie muszelek połączone są sznurkiem lub rzemykiem. Tancerka flamenco, finezyjnie pruje nimi na dwie dłonie - co jest na początku bardzo trudne, dodając smaczku. Wystarczy wziąć udział w jednym pokazie prawdziwego tańca flamenco , aby zobaczyć, że w tej sztuce bardzo ważne jest współgranie różnych atrakcyjnych detali. Kastaniety w postaci dwóch muszelek są najbardziej rozpoznawalnym (zaraz po wachlarzu) artykułem pamiątkowo-turystycznym Andaluzji. W prawie każdym, nawet zapyziałym sklepie z pamiątkami znajdziemy kastaniety. Jednak te, co kupujemy jako pamiątki są zwykle dziadowskiej jakości, mają dać chwilę radości obdarowanej osobie a potem będą się g

Grzyby w Sewilli

Oczywiście nie chodzi o problemy z deszczem i grzybami, które po nim rosną. Chodzi o ciekawą konstrukcję architektoniczną wartą zobaczenia. Drewniana, dość dziwaczna budowla nazywana Las Setas zdaje się być inspirowana działaniem magicznych grzybków. Można sobie wejść i pospacerować po specjalnych platformach widokowych, zobaczyć z ciekawej perspektywy Sevillę. Grzyby zostały zaprojektowane przez niemieckiego architekta Jürgena Mayer-Hermanna, a całkowity koszt zrealizowania tego przedsięwzięcia przekroczył 86 milionów Euro. Już prawie dekadę parasol grzybowy uatrakcyjnia stolicę Andaluzji.